Info

Biker rasiu z Katowice.
Przebieg:15682.38 km
w terenie 1514.00km
Średnia prędkość: 21.35 km/h

avatar

Więcej o mnie.







ROK 2021button stats bikestats.pl


ROK 2017button stats bikestats.pl


ROK 2016button stats bikestats.pl


ROK 2015button stats bikestats.pl


ROK 2014button stats bikestats.pl


ROK 2013button stats bikestats.pl


ROK 2012button stats bikestats.pl


ROK 2011button stats bikestats.pl


ROK 2010button stats bikestats.pl


ROK 2009button stats bikestats.pl


ROK 2008button stats bikestats.pl


ROK 2007button stats bikestats.pl
free counters

FORUM PODRÓŻEROWEROWE


Największe w Polsce forum rowerowe

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rasiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
114.00 km 0.00 km teren
05:17 h 21.58 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Pszczyna

Sobota, 20 marca 2010 · dodano: 20.03.2010 | Komentarze 3

Dzisiaj wraz z Vanem wybraliśmy się do Pszczyny. Przed 9 wyjechałem z Katowic i kierowałem się do Jaworzna, gdzie miałem się spotkać z Vanem o 10. Później razem ruszyliśmy do Pszczyny, przez Chełm Śląski, Bieruń, Bojszowy i jakieś mniejsze mieściny. Przez całą drogę doskwierał nam silny wmordewind. W tym miejscu chciałbym podziękować Vanowi za pomoc w walce z nim. Piotrek przez większość trasy prowadził, a ja chowałem się w tunelu - dzięki! W Pszczynie zrobiliśmy kilka fotek, zjedliśmy, odpoczęliśmy i wyruszyli w drogę powrotną przez Kobiór i Tychy. Wybór tej trasy nie był najlepszym pomysłem. Poza ogromną ilością dziur, na trasie zalegał śnieg i musieliśmy uważać żeby nie zaliczyć gleby. Poza tym Piotrek złapał gumę w swoich nowych Marathonach. Kiedy wyjechaliśmy już z tej drogi wydawało się że już nic gorszego nie może się zdarzyć. Myliliśmy się:/ Na rondzie w Tychach, Piotrek został potrącony przez kobietę. Tłumaczyła, że nie zauważyła Vana i że w ogóle to jest nasza wina, bo nie korzystamy z ścieżki rowerowej (na którą de facto mieliśmy właśnie wjechać). Na szczęście Piotrkowi nic poważnego się nie stało, poza kilkoma zadrapaniami. Jego rower za to ucierpiał - z koła zrobiła się ósemka. Od pani nie usłyszał nawet przepraszam! Po zdarzeniu pojechaliśmy do serwisu rowerowego żeby wyprostować koło, ale niestety był zamknięty. Piotrek na takim kole wrócił do domu spod browaru tyskiego, gdzie się pożegnaliśmy. Ja pojechałem przez Mąkołowiec, gdzie na stacji kupiłem trochę kcal w postaci czekolady i napoju izotonicznego. Te małe zakupy pozwoliły mi przejechać jeszcze 20km do domu, choć byłem już bardzo zmęczony. Trzeba popracować nad formą.

W drodze do Pszczyny:








Piotrek w akcji ;)
Kategoria 100-150km


Dane wyjazdu:
63.56 km 0.00 km teren
02:36 h 24.45 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Telewizyjnie

Piątek, 19 marca 2010 · dodano: 19.03.2010 | Komentarze 1

Dzisiaj wybrałem się standardowo do Tychów. Jakież było moje zdziwienie, kiedy podjechał do mnie biker na authorze i zapytał o 10min dla telewizji Silesia. Oczywiście się zgodziłem i udzieliłem wywiadu na temat ścieżek rowerowych na Śląsku. Później kilka razy przejazd wokół reporterów, żeby mogli uchwycić mój rowerek:D A i bym zapomniał.. Zaliczyłem pierwszą glebę w SPD i to przy reporterach z TVS. Wypiąłem się lewą nogą ale ciężar prawej był tak duży xD że mnie przeważyło i się wywróciłem:D Kamerzysta skwitował to krótko: "Szkoda, że tego nie nagrałem".
Jak będzie link do materiału to wrzuce:D
Co do warunków pogodowych to nareszcie idzie wiosna! Choć dzisiaj jeszcze mocno wiatr dawał popalić.
Kategoria 60-100km


Dane wyjazdu:
51.68 km 0.00 km teren
02:19 h 22.31 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m

Tychy

Sobota, 27 lutego 2010 · dodano: 27.02.2010 | Komentarze 2

Korzystając z ładnej pogody i wolnego czasu popołudniu wyszedłem trochę pokręcić. Pojechałem do Tychów, przez Kościuszki do Rzepakowej i dalej przez Ochojec, Kostuchnę, Podlesie. W Tychach wbiłem na DK44 i pojechałem w okolice browaru, gdzie zrobiłem rundkę przez Czułów i zacząłem wracać do domu, bo zaczynało się ściemniać. Jako drogę powrotną obrałem DK44 do Mikołowa, gdzie skręciłem w ulicę Podleską (tam czekał na mnie dość stromy podjazd, lecz krótki (200m?). Potem przez Zarzecze, Piotrowice, Ochojec i Brynów do domu;)
Była to moja druga jazda w SPD i ta okazała się pechowa. Nie dlatego, że zaliczyłem glebę, bo tak się nie stało:P ale lewy blok został mi w pedale ;( Chyba musiałem go za słabo wkręcić, choć wydawało mi się że był dość mocno dokręcony. A jakby było tego mało to straciłem jeszcze jedną śrubkę mocującą blok i teraz będę musiał kupić nowe bloki;( Stało się to na 12km i od tej pory jechałem z jedną nogą wypiętą;/ Co do usterek, to zanim jeszcze wyjechałem chciałem sobie dopompować koła i ułamała mi się "główka" pompki i jechałem na pół pełnej oponie. Ale co tam, warto było. Wiem już czego mi brakowało przez ostatnie tygodnie - roweru!:D I ten powrót przy 4*C w blasku zachodzącego słońca - bezcenne ;D
A i znowu na DK44 zapierdzielało audi r8 na łódzkich blachach. Już drugi raz je tam widziałem;))

Teraz trochę zdjęć:

Roztopy na polach:


Słońce towarzyszyło mi cały czas (i silny, zimny wiatr:D)


Miało być artystycznie:


Blok w pedale.. ehh ;(
Kategoria 30-60km


Dane wyjazdu:
38.39 km 0.00 km teren
01:40 h 23.03 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m

Pierwsza jazda w SPD

Piątek, 26 lutego 2010 · dodano: 26.02.2010 | Komentarze 2

W końcu wybrałem się na pierwszą jazdę w SPD. Początkowo trochę się obawiałem, że nie zdążę się wypiąć w porę i skończy się na ziemi ;D Dlatego początkowo bardzo uważałem i przed zatrzymaniem(światła, skrzyżowania) wypinałem się jakieś 20metrów wcześniej:D Później już normalnie przed samym zatrzymaniem noga w bok i stop. Muszę przyznać, że bardzo fajnie się jeździ w SPD, początkowo tylko pchałem, ale po kilku km zacząłem też ciągnąć. Super wynalazek!:D Trasa, która dziś jechałem to na początek Dolina, żeby przyzwyczaić się do butów i pedałów, a potem na "wiślankę" i przy Gościńcu Śląskim w lewo na Podlesie. Stan poboczy jest tragiczny;/ i nie chodzi tu o dziury, bo nie namnożyło się ich jakoś specjalnie dużo(przynajmniej na trasie, którą jechałem), ale o syf zalegający na nim. Czułem się jakbym jechał w terenie, a nie szosą. Z Podlesia pojechałem na Ligotę i stamtąd do domu, bo powoli palce u nóg zaczynały mi odmarzać:D Tak, to jest jedyny do tej pory zauważony przeze mnie minus SPD - pizga w nich jak ch.. olera xD
Kategoria 30-60km


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
00:10 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
Podjazdy: m

serwis

Piątek, 12 lutego 2010 · dodano: 12.02.2010 | Komentarze 7

Tylko do serwisu, żeby odkręcili pedały, bo się zapiekły. Usługa kosztowała całe 1zł i trwała może 1 minutę:D Teraz Author dostał SPD do których już się przymierzałem:D Coś czuję, że czeka mnie kilka gleb, zanim nauczę się w tym jeździć.

W SPD:
Kategoria <30km


Dane wyjazdu:
22.50 km 4.00 km teren
01:19 h 17.09 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
Podjazdy: m
Rower:Go Sport

zimowo

Piątek, 5 lutego 2010 · dodano: 05.02.2010 | Komentarze 3

Postanowiłem wreszcie ruszyć tyłek i skorzystać z pięknego słońca. Nie miałem zamiaru jechać gdzieś daleko, chciałem się trochę pomęczyć na śniegu;D i się pomęczyłem, przy okazji trochę się poobijałem (wywrotka też się zdarzyła) ale warto było. Od razu czuje się lepiej:D Zastanawiałem się jaki rower wybrać na przejażdżkę i wybrałem mojego stalowego go sporta xD Szkoda mi amora i napędu na taką pogodę jak dzisiaj żeby jechać Authorem Co do trasy to najpierw pojechałem na Lotos żeby dopompować opony, później Francuską na Dolinę gdzie śnieg był wszechobecny:D Pośmigałem trochę po dolince, a później chciałem się wybrać na Giszowiec, ale gdy wjechałem do lasu, przyjemna jazda się skończyła. Co chwila mnie rzucało, to na prawo, to na lewo, wtedy też zaliczyłem glebę i uderzenie pedała w piszczel:/ Przejechałem może 500m i zawróciłem, szkoda się denerwować. Wracałem przez dolinę, a potem os. Paderewskiego. Cały brudny i mokry, ale szczęśliwy, że w końcu mogłem trochę pokręcić ;))

Teraz pora na kilka zdjęć.

Na dolinie




To zdjęcie mi się jakoś spodobało

A to ja, z ciekawą miną xD
Kategoria <30km


Dane wyjazdu:
62.35 km 0.00 km teren
02:47 h 22.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m

mikołajki :)

Niedziela, 6 grudnia 2009 · dodano: 06.12.2009 | Komentarze 0

Dzisiaj wybrałem się na krótką przejażdżkę trasą, którą bardzo dobrze znam:) Początkowo chciałem jeszcze zmienić plan i pojechać do Żor, skąd drogą wojewódzką do Pszczyny i Katowic, ale że wyszedłem na rower ok godziny 14, to musiałbym wracać nieoświetloną drogą przez lasy i pola dysponując jedynie skromną lampką cateye`a:D dlatego postanowiłem nic nie zmieniać i pojechałem "wiślanką" do Mikołowa, gdzie odbiłem na DK44 i dojechałem nią do Bierunia. Tam zrobiłem sobie krótki odpoczynek, ale że było chłodno (+- 5 C) nie odpoczywałem zbyt długo i ruszyłem w drogę powrotną:) Wokół duży ruch(właściwie to nie wiem dlaczego, przecież jest niedziela:p) i mglisto, lecz jechało się całkiem przyjemnie;) Do domu jechałem przez Podlesie, Zarzecze, Piotrowice i Ochojec:D Na ostatnich 5km zaczął kropić deszcz jednak ja byłem szybszy i kiedy zaczęło padać, siedziałem już w domu;)

Zdjęcia będą tylko cztery i w dodatku słabej jakości, muszę w końcu kupić akumulatorki);/ Ale nie było czego fotografować, chyba że asfalt xd

Na "wiślance". Ja odbijałem na Tychy

Tu już na DK44, jeszcze tylko 9km do Tychów

DK44 przed Tychami

Zamglone pola Bierunia
Kategoria 60-100km


Dane wyjazdu:
78.74 km 0.00 km teren
03:43 h 21.19 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m

nocne kręcenie ;)

Sobota, 28 listopada 2009 · dodano: 29.11.2009 | Komentarze 0

Z początku miałem jechać do Pszczyny ale że zadzwoniła koleżanka, żeby na chwile wpadł do niej to pojechałem do Mysłowic Morgi. Jako że był to mój pierwszy wyjazd nocą, postanowiłem że nie będę już jechał do Pszczyny, tylko wybrałem się do Katowic skąd do Tychów gdzie zrobiłem pętle przez Czułów i wróciłem do domu:D
Jechało się całkiem przyjemnie, przy blasku księżyca i gwiazd w temp 5,5 C.
Zdjęć nie będzie, bo było ciemno a miałem tylko aparat w tel:/
Kategoria 60-100km


Dane wyjazdu:
38.02 km 3.00 km teren
01:49 h 20.93 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m

Listopadowa wycieczka

Poniedziałek, 16 listopada 2009 · dodano: 16.11.2009 | Komentarze 0

Wracając do domu po zajęciach postanowiłem, że muszę się wybrać na rower, choćby na chwilę. Pogoda była iście wiosenna ;) Postanowiłem pojechać nad jeziorko przy granicy Katowic i Mikołowa. Jechało się całkiem przyjemnie, choć czasami mocno wiało w twarz i trzeba było się nakręcić żeby z jakąś przyzwoitą prędkością jechać:D
Nie zrobiłem dużo km bo w tym tygodniu mam jeszcze 2 kolosy i wypadałoby się zacząć uczyć xd

Teraz pora na trochę zdjęć, jakość kiepska bo fotki robione telefonem ;/





Kategoria 30-60km


Dane wyjazdu:
69.65 km 0.00 km teren
03:19 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
Podjazdy: m

rocznica

Poniedziałek, 2 listopada 2009 · dodano: 02.11.2009 | Komentarze 1

2. rocznica zakupu roweru;)) postanowiłem się nim przejechać by uczcić dwu letni związek:D jak na razie nigdy mnie nie zawiódł;) ma co prawda niecałe 5k km ale powoli się rozkręcamy:D
korzystając z ładnej pogody i dnia rektorskiego wybrałem się najpierw do Kobióra przez Tychy, a później postanowiłem, że pojadę pod pierwszy salon Porsche na Śląsku;) Trochę ponad godzinę jazdy przez Tychy, Podlesie, Ligotę, Załęską Hałdę i znalazłem się pod salonem;) Miałem szczęście bo właśnie ktoś wrócił z jazdy testowej Panamerą, w rzeczywistości jest dużo ładniejsza niż na zdjęciach;D ale ta cena... ;/ Może kiedyś.
Po zrobieniu kilku zdjęć wróciłem do domu.

Dolina;)
dolina 3stawów w listopadzie © rasiu


W Kobiórze
Author w Kobiórze © rasiu


Oczekując na przejad pociągu © rasiu


Pod salonem Porsche w drugą rocznice
Rower pod salonem Porsche © rasiu


Taką fure spotkałem na parkingu
Bentley w Katowicach © rasiu


Może za rok wymienie authora na porsche?:D żart.. xd
Prawie jak Porsche © rasiu
Kategoria 60-100km