Info

Biker rasiu z Katowice.
Przebieg:15682.38 km
w terenie 1514.00km
Średnia prędkość: 21.35 km/h

avatar

Więcej o mnie.







ROK 2021button stats bikestats.pl


ROK 2017button stats bikestats.pl


ROK 2016button stats bikestats.pl


ROK 2015button stats bikestats.pl


ROK 2014button stats bikestats.pl


ROK 2013button stats bikestats.pl


ROK 2012button stats bikestats.pl


ROK 2011button stats bikestats.pl


ROK 2010button stats bikestats.pl


ROK 2009button stats bikestats.pl


ROK 2008button stats bikestats.pl


ROK 2007button stats bikestats.pl
free counters

FORUM PODRÓŻEROWEROWE


Największe w Polsce forum rowerowe

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rasiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:472.38 km (w terenie 20.00 km; 4.23%)
Czas w ruchu:22:08
Średnia prędkość:21.34 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:78.73 km i 3h 41m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
94.78 km 0.00 km teren
04:12 h 22.57 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:32.0
Podjazdy: m

Upalnie

Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 0

Bez pomysłu na cel wycieczki wybrałem się najpierw do Mikołowa, gdzie skręciłem na DW 925. Zastanawiałem się czy jechać do Rybnika ale jakoś dziś sił nie było. A może wszystko przez dość silny wiatr i temperaturę powyżej 30st? Nie wiadomo. Będąc 10 km przed Rybnikiem, skręciłem w lewo, w kierunku Żor i Pszczyny. Jechało się całkiem przyjemnie, ruch niewielki i dobrej jakości drogi. Przeszkadzał jedynie pot, który spływał mi do oczu i powodował, że musiałem się zatrzymać i przemyć oczy. W Żorach wjechałem na wiślankę i tym razem bez "objazdu" przez Mikołów dojechałem do domu.

DW 935


Oddana kilka miesięcy temu A1- na razie ruch minimalny
Kategoria 60-100km


Dane wyjazdu:
54.78 km 10.00 km teren
02:43 h 20.16 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy: m

Hałda w Łaziskach

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 23.08.2011 | Komentarze 0

Najpierw przez lasy murckowskie na Kostuchnę, a później już asfaltem do Mikołowa i Łazisk. Podjazd na hałdę poszedł bardzo sprawnie z towarzystwem sarny, która mi towarzyszyła przez większą część wspinaczki. Na górze pustki, tylko ja i gość puszczający samoloty. Posiedziałem trochę na górze, odpocząłem po podjeździe i ruszyłem do domu. Tym razem wiślanką do Mikołowa, z którego ul. Podleską dojechałem do Katowic.
Kategoria 30-60km


Dane wyjazdu:
86.80 km 10.00 km teren
04:30 h 19.29 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:26.0
Podjazdy: m

Mikołów, Tychy i Giszowiec

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0

O 16 umówiłem się z Sebą żeby trochę pokręcić. Nie chciało mi się czekać aż do 16 i wyszedłem 3h wcześniej. Najpierw pojechałem do Mikołowa przez m.in.: Piotrowice i Podlesie, a potem DK 44 do Tychów. Pojechałem pod browar, zawróciłem na Orlenie i ruszyłem w kierunku ul. Bocheńskiego w Katowicach, gdzie byłem umówiony z Sebą. Przejechałem Zarzecze, Panewniki, Ligotę, Brynów i Załęską Hałdę i znalazłem się na Bocheńskiego po przejechaniu 50km. Po kilku minutach przyjechał Seba i pojechaliśmy na Giszowiec przez Zawodzie i Dolinę. Pokręciliśmy trochę i wróciliśmy do Katowic. Dziś tłumy rowerzystów na ścieżkach, a na dolinie to już masakra.
Kategoria 60-100km


Dane wyjazdu:
127.19 km 0.00 km teren
05:38 h 22.58 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:27.0
Podjazdy: m

Setka

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Wyjechałem bez celu. Najpierw pojechałem do Mikołowa, gdzie wbiłem na wiślankę i rozmyślałem gdzie by tu pojechać:D Myślałem, aż dojechałem do Żor. Pokręciłem się trochę po Żorach. Znalazłem drogę nr 935 i pojechałem nią do Pszczyny. W Pszczynie szybka decyzja, że jadę na tamę w Goczałkowicach. Przejechałem cały zalew i korzystając z wczesnej pory postanowiłem ruszyć dalej na południe, w kierunku Bielska. Dojechałem do Czechowic-Dziedzic, gdzie sprawdziłem, o której mam pociąg z Bielska. Kiedy to sprawdziłem zdałem sobie sprawę, że nie zabrałem ze sobą kasy i nie miałbym za co kupić biletu:D Tak więc pozostał mi powrót do Katowic rowerem bez zwiedzenia Bielska i pobliskich górek:) Pojechałem "jedynką" do Pszczyny, gdzie skręciłem w DW 933 (chyba, bo nie pamiętam dokładnie). Dalsza droga to standard jeżeli chodzi o powrót z Pszczyny, czyli Kobiór, Tychy i Katowice.
Kategoria 100-150km


Dane wyjazdu:
48.68 km 0.00 km teren
02:02 h 23.94 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m

Wietrznie i chłodno

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 0

Kilka minut po 17 ruszyłem dupsko i wyszedłem na rower, dzięki mobilizacji Malwiny;) Dzisiaj bardzo wietrznie i stosunkowo chłodno jak na sierpień i wakacje;/ Standardową trasą pojechałem najpierw do Tychów, skąd drogą nr 44 udałem się do Mikołowa. Starałem się kręcić jak najmocniej ale wiatr nie pozwalał na zbyt wiele. Przy zjeździe z górki w Kostuchnie musiałem dokręcać żeby jechać w miarę przyzwoitym tempem. Walka z wiatrem trwała do kiedy poruszałem się na południe, czyli aż dojechałem do Tychów. Później wiatr zaczynał pomagać wiejąc w plecy. Na DK 44 udało mi się wykręcić 56km/h. Z Mikołowa wróciłem do domu jadąc przez Podlesie, Piotrowice, Ochojec i Dolinę. Niecały tydzień temu skończył się OFF a już jutro szykuje się kolejna impreza muzyczna - Soundtropolis. Pierwszy raz w Kato po przeprowadzce z Ogrodzieńca.
Kategoria 30-60km


Dane wyjazdu:
60.15 km 0.00 km teren
03:03 h 19.72 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy: m

Ruda Śląska

Wtorek, 9 sierpnia 2011 · dodano: 09.08.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj z Sebą wybraliśmy się zwiedzić Rudę. Kiedyś przejeżdżałem przez to miasto ale dzisiaj objechaliśmy jego większość. Kondycja Seby jest coraz lepsza. Do Rudy pojechaliśmy przez Ligotę, Panewniki i Ruda powitała nas dzielnicą Kochłowice. Później pojechaliśmy na Halembę, Bielszowice i do jeszcze kilku dzielnic, których nazw nie pamiętam. W moim odczuciu, Ruda to trochę wioska. Bardzo spokojnie, ruch niewielki na drogach - jakby nie wtorek po południu. Będąc w Rudzie kierowaliśmy się na Świętochłowice, a później na Chorzów, gdzie pożegnałem się z Sebą i sam udałem się jeszcze dokręcić trochę km, bo przez ostatni miesiąc w ogóle nie jeździłem! Pojechałem Mikołowską na południe, później odbiłem w lewo na Dolinę i przez Sztauwajery do domu. Trochę syfu po OFF Festiwalu zostało i zdeptane trawniki ale na szczęście ekipy zajęły się Muchowcem.
Kategoria 60-100km