Info

Biker rasiu z Katowice.
Przebieg:15682.38 km
w terenie 1514.00km
Średnia prędkość: 21.35 km/h

avatar

Więcej o mnie.







ROK 2021button stats bikestats.pl


ROK 2017button stats bikestats.pl


ROK 2016button stats bikestats.pl


ROK 2015button stats bikestats.pl


ROK 2014button stats bikestats.pl


ROK 2013button stats bikestats.pl


ROK 2012button stats bikestats.pl


ROK 2011button stats bikestats.pl


ROK 2010button stats bikestats.pl


ROK 2009button stats bikestats.pl


ROK 2008button stats bikestats.pl


ROK 2007button stats bikestats.pl
free counters

FORUM PODRÓŻEROWEROWE


Największe w Polsce forum rowerowe

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rasiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:42.88 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:02:56
Średnia prędkość:14.62 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:21.44 km i 1h 28m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
28.78 km 0.00 km teren
01:36 h 17.99 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:3.0
Podjazdy: m

Pozytywnie!

Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 25.02.2012 | Komentarze 0

Przed południem trochę słońca przebijało się przez chmury co skłoniło mnie do podjęcia decyzji o pokręceniu trochę. Po 15 wybrałem się pojeździć, porzucając naukę do egzaminu poprawkowego:D na naukę zawsze się znajdzie czas:D
Najpierw spokojnie na dolinę, ruch praktycznie zerowy, ludzi też mało. Dojechałem na dolinę i nagle poczułem silny wiatr w plecy;) żal było tego nie wykorzystać i przycisnąłem trochę. Podjazd na wzniesienie przy 36km/h spowodował, że banan pojawił się na mojej twarzy. Całą dolinę starałem się przejechać jak najmocniej. Oczywiście kondycja jeszcze nie ta i w połowie musiałem znacząco zwolnić i złapać trochę powietrza:D Później już normalnym tempem w kierunku stadniny i dalej na Ochojec i Ligotę. W między czasie ciśnienie podniósł mi jamnik, który rzucił się w pościg za moją łydką. Przejechaliśmy wspólnie ok 500metrów po resztkach śniegu. Później piesek się zmęczył i wrócił do swojej pani, a ja kierowałem się na 3 garby. Na ligote dojechałem sprawnym tempem, chciałem przejechać przez lasy i dotrzeć do Podlesia ale ilość śniegu i wody mnie skutecznie zniechęciły. W dodatku zaczynało się ściemniać, więc zawróciłem. Wracałem przez Ochojec i dolinę, gdzie znowu trochę wykorzystałem podmuchy wiatru.
Kategoria <30km


Dane wyjazdu:
14.10 km 0.00 km teren
01:20 h 10.58 km/h:
Maks. pr.:20.00 km/h
Temperatura:-10.0
Podjazdy: m

Oj ślisko!:D

Czwartek, 9 lutego 2012 · dodano: 09.02.2012 | Komentarze 0

W końcu po kilku długich tygodniach bez roweru, wybrałem się z Tomkiem pojeździć... tzn. poślizgać się trochę:D po 9 umówiliśmy się tam gdzie zawsze, czyli pod pomnikiem. Tomek trochę się spóźnił, bo zaliczył przy 30km/h w zakręcie glebę;) Bardzo spokojnie ruszyliśmy w kierunku doliny. Jechało się całkiem fajnie, zimna praktycznie nie odczuwaliśmy, a było -10*C i padał śnieg. Na dolinie pod warstwą świeżego, jeszcze niezwiązanego śniegu lód, który oznaczał prędkość chwilową na prostej 10-15km/h, a podczas pokonywania zakrętów aż 5km/h! Przejechaliśmy dolinę i przy stadninie zawróciliśmy, by kierować się już do domu. Jadąc i gadając, nagle Tomka, który nie nacisnął na klamkę hamulca, obróciło o 180*. Wyglądało to mega fajnie, ale niestety nie zostało uwiecznione;/ Pod pomnikiem się pożegnaliśmy i pojechaliśmy do domów, bo już mi trochę palce u stóp zaczynały marznąć.
Aha! I jechałem w Marathonach i dawały rade przy jeździe na wprost :D
Kategoria <30km