Info

Biker rasiu z Katowice.
Przebieg:15682.38 km
w terenie 1514.00km
Średnia prędkość: 21.35 km/h

avatar

Więcej o mnie.







ROK 2021button stats bikestats.pl


ROK 2017button stats bikestats.pl


ROK 2016button stats bikestats.pl


ROK 2015button stats bikestats.pl


ROK 2014button stats bikestats.pl


ROK 2013button stats bikestats.pl


ROK 2012button stats bikestats.pl


ROK 2011button stats bikestats.pl


ROK 2010button stats bikestats.pl


ROK 2009button stats bikestats.pl


ROK 2008button stats bikestats.pl


ROK 2007button stats bikestats.pl
free counters

FORUM PODRÓŻEROWEROWE


Największe w Polsce forum rowerowe

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rasiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:267.51 km (w terenie 117.00 km; 43.74%)
Czas w ruchu:14:45
Średnia prędkość:18.14 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:53.50 km i 2h 57m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
89.20 km 25.00 km teren
04:46 h 18.71 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:20.0
Podjazdy: m

Dzień 3

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj wstaliśmy wcześniej żeby w spokoju dojechać i wejść na Łysice oraz wjechać na Łysą Górę i zdążyć na pociąg do Katowic o 16.39. Niestety pierwsze 50 km robiliśmy w deszczu.
Pierwszym miejscem, które odwiedziliśmy było jezioro w Woli Kopcowej, nie spędziliśmy tu dużo czasu, bo główne punkty dnia dzisiejszego były jeszcze przed nami.
Na Łysicę niestety nie dało się wjechać na rowerze, więc zostawiliśmy rowery przy kasie i na szczyt udaliśmy się pieszo. Po niecałych 30minutach byliśmy na szczycie - nic specjalnego. Z Łysicy pojechaliśmy prosto na Łysą Górę.
Zapytany w kasie pan, powiedział, że da rade podjechać na rowerach, a więc ruszyliśmy na górę po kamieniach. Szlak był bardzo wymagający i czasami trzeba było prowadzić rower ze względu na dużą ilość kamieni i brak możliwości jazdy. Podczas wjeżdżania czuć było jak mięśnie stają się gorące, a pot kapie z czoła. Po drodze spotykaliśmy się z dopingiem i zdziwieniem ze strony pieszych turystów. Po 30 min byliśmy na szczycie, gdzie zrobiliśmy sobie dłużą przerwą, aby móc zobaczyć klasztor, gołoborze i zjeść co nieco:) Przed nami pozostało ok 40km do Kielc i 2h by zdążyć na ostatni pociąg bezpośrednio z Kielc do Katowic. Pierwsze kilka km zjazdu poszły całkiem sprawnie, prędkość ani na chwilę nie schodziła poniżej 50km/h. Kiedy dojechaliśmy do drogi wojewódzkiej postanowiliśmy, że pojedziemy właśnie nią ze względu na mało czasu, a potem wbijemy na krajówkę bezpośrednio do Kielc. Prędkość średnia z odcinka od szczytu Łysej Góry do Kielc wyniosła 25km/h i na dworcu byliśmy o 16.20:) Zdążyliśmy jeszcze kupić kilka rzeczy na podróż i po 2h byliśmy już w Katowiach.

Dane wyjazdu:
105.56 km 60.00 km teren
06:29 h 16.28 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m

Dzień 2

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj czekała nas w planach wizyta w Jaskini Raj i zaplanowania ok 50km trasa rowerem. Kilka minut po 8 wyjechaliśmy z ośrodka, gdzie spaliśmy i najpierw pojechaliśmy zwiedzić Kielce. Trochę pokręciliśmy się po tym całkiem ładnym mieście i udaliśmy się na zachód ścieżkami pieszymi i rowerowymi, tak żeby na 15.15 być w jaskini raj, gdzie mieliśmy zarezerwowane zwiedzanie:)
Niestety dokładnej trasy nie pamiętam, bo trochę krążyliśmy z powodu nie najlepiej oznakowanych szlaków i mapy pokazującej dziwne rzeczy:D Na pewno odwiedziliśmy Piekoszów, Rude Strawczyńską, Miedziankę i wiele, wiele innych miejscowości. Kierując się do jaskini raj, podążaliśmy za mapą, aż w pewnym momencie okazało się że gdzie na mapie znajduje się drogą prowadząca w interesującym nas kierunku, funkcjonował kamieniołom, którego nie można było przejechać. Musieliśmy go okrążyć i szukać nowej drogi. Kiedy już prawie zwątpiliśmy, że dojedziemy na czas do jaskini, budynek z kasami wyłonił się zza drzew. Na miejscu byliśmy o godzinie 15. Bardzo ciekawe miejsce warte odwiedzenia.
Po zwiedzaniu udaliśmy się w kierunku Chęcin, by zobaczyć zamek tam się znajdujący. Wybraliśmy czerwony szlak pieszy, którym początkowo dało się jechać, później coraz więcej kamieni znajdowało się na trasie i trzeba było rowery pchać. Im dalej szliśmy okazywało się że szlak staje się coraz to bardziej wymagający, bo w końcówce przybrać formę skalnych ścian po których trzeba było się wspinać wnosząc rower na plecach - na szczęście bez sakw:) Po godzinie takiej wędrówki ujrzeliśmy zamek w Chęcinach do którego prowadził jeszcze jeden podjazd. Raz, dwa się z nim rozprawiliśmy i zamek zdobyliśmy. Widok jaki roztaczał się z góry był imponujący.
Zamek w Chęcinach był ostatnim punktem do zobaczenia dzisiejszego dnia, z zamku pojechaliśmy drogą wojewódzką prosto do Kielc, robiąc jeszcze zakupy w Lidlu:)

Dane wyjazdu:
5.60 km 0.00 km teren
00:28 h 12.00 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m

Dzień wyjazdowy

Piątek, 24 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 0

Wyjazd na weekend w góry świętokrzyskie;) Dojazd na dworzec PKP, skąd pociągiem prosto do Kielc. Szybki nocny rajd po Sienkiewicza w Kielcach i dojazd na miejsce noclegu. Jutro czekały nas świętokrzyskie atrakcje:)

Dane wyjazdu:
35.94 km 22.00 km teren
01:39 h 21.78 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:22.0
Podjazdy: m

Popołudniowo po lasach

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 0

Krótko bez dużego tempa po lasach na Giszowcu i Murckach;)
Kategoria 30-60km


Dane wyjazdu:
31.21 km 10.00 km teren
01:23 h 22.56 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:28.0
Podjazdy: m

Po Katowicach

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 0

Po 18 trochę pokręcić. Dolina zamknięta z powodu OFF Festiwalu i trzeba było przedzierać się przez krzaki. Pojechałem na Giszowiec i Piotrowice ale nigdzie dalej mi sie nie chciało;) Niestety napęd już do wymiany, bo coraz częściej mi przeskakuje łańcuch i to na coraz wyższych biegach. Wytrzymał ok12 tys km
Kategoria 30-60km